blog Broni
23 września 2013
20 września 2013
pamięć
“[…] według mnie pamięć jest takim lecącym do nas światłem dawno
zgasłej gwiazdy. Czy niechby tylko naftowej lampy. Tyle że nie zawsze
jest w stanie do nas dolecieć za naszego życia. Zależy, z jakiej
odległości leci i w jakiej odległości my od niej jesteśmy. Bo to nie są
równe odległości. A w ogóle może wszystko jest pamięcią. Cały ten świat,
odkąd jest. I także my tu obaj, te psy. Czyją? Tego nie wiem.”
Wiesław Myśliwski, Traktat o łuskaniu fasoli
Wiesław Myśliwski, Traktat o łuskaniu fasoli
18 września 2013
fizjonomika renesansowa a współczesne ideały urody
"Nos kończysty zawsze gniew znamionuje, a im więtsza w nim będzie ostrość, tym więtszą ukazuje gniewliwość, jakoby osa.
Nos płaski a niewielki znamionuje wielomownego, próżnego, nieustawicznego umysłu, który też tajemnice nie chowa i psotliwy bywa, takież uparty i okrutny."
"Usta wielkie a szyrokie w otwieraniu znamionują człowieka skąpego, śmiałego, walecznego, wiele zrzącego, rozumu grubego i też plugawca, który też bywa szczebietliwy i próżnomówca [...] Wargi u ust wielgie a bardzo rozczosłe i też odwieszone, jako dwie kiełbasie, więcej głupiego niż mądrego znamionują, grubej karmiej i rozumu, taki rychło wierzący, rychło ku zwiedzeniu a plugawy też bywa."
Andrzej Glaber, Problemata Aristotelis... O poznawaniu obyczajów człowieczych według sposobu jego ciała
10 września 2013
pietyzm recyklingu, piękno rękodzieła
Dawn of LaTouchables zachwyca mnie swoim pietyzmem dla materiałów, z którymi pracuje. Jej piękne prace to recykling pełen zachwytu i szacunku dla tego, co historyczne, także w sensie wkładu pracy innego człowieka. Nieustannie inspiruje.
3 września 2013
2 września 2013
płeć niepiękna
Bogdański był niesprawiedliwy dla Węgierek...
“Stadtwald [w Budapeszcie] jest małym wiedeńskim Praterem. Na bitym gościńcu formującym duże koła krążyła powoli znaczna liczba powozów, w których wystrojona płeć piękna świeżego używała powietrza. Na pierwszy rzut oka można odróżnić od innych kobiety narodowości madiarskiej, którą tylko dla zwyczaju płcią piękną nazywam, bo ta nazwa, przeciwnie, przysłużać by powinna mężczyznom tej narodowości; ich bowiem wspaniałe i imponujące twarze z pięknym układem ciała odbierają kobietom pierwszeństwo, gdy te ogólnie, z małymi wyjątkami, są smagławe, z surowym i częstokroć odrażającym spojrzeniem.”
Henryk Bogdański, Dziennik podróży z lat 1826-1827
“Stadtwald [w Budapeszcie] jest małym wiedeńskim Praterem. Na bitym gościńcu formującym duże koła krążyła powoli znaczna liczba powozów, w których wystrojona płeć piękna świeżego używała powietrza. Na pierwszy rzut oka można odróżnić od innych kobiety narodowości madiarskiej, którą tylko dla zwyczaju płcią piękną nazywam, bo ta nazwa, przeciwnie, przysłużać by powinna mężczyznom tej narodowości; ich bowiem wspaniałe i imponujące twarze z pięknym układem ciała odbierają kobietom pierwszeństwo, gdy te ogólnie, z małymi wyjątkami, są smagławe, z surowym i częstokroć odrażającym spojrzeniem.”
Henryk Bogdański, Dziennik podróży z lat 1826-1827
29 sierpnia 2013
pszczoły i leczenie alkoholizmu
Wsadzić pijaka do ula...
“ Jaką drogą Amerykanie chcą leczyć nałogowych alkoholików – pszczoły lekarzami, ale kuracja nie jest przyjemna. Już dawno mianowicie stwierdzono, że trucizna wprowadzona do krwi, przy ukąszeniach pszczół, jest doskonałym środkiem na reumatyzm i cierpienia artretyczne. Niejednokrotnie zdarzało się, że ludzie chorzy na wymienione choroby zostali przez pszczoły wyleczeni. Obecnie Ameryka zaczęła w tym kierunku robić doświadczenia i pewną liczbę pijaków poddała ukąszeniom pszczół. Ze zdumieniem lekarze spostrzegli, że pijacy kurowani w ten sposób, odczuwali nieprzeparty wstręt do trunków alkoholowych. Wobec tak dobrych wyników kuracji Amerykanie zamierzają obecnie szerzej stosować nowo wynaleziony trunek.”
„Gazeta Podhalańska”, Nr 19, 10 maja 1925
“ Jaką drogą Amerykanie chcą leczyć nałogowych alkoholików – pszczoły lekarzami, ale kuracja nie jest przyjemna. Już dawno mianowicie stwierdzono, że trucizna wprowadzona do krwi, przy ukąszeniach pszczół, jest doskonałym środkiem na reumatyzm i cierpienia artretyczne. Niejednokrotnie zdarzało się, że ludzie chorzy na wymienione choroby zostali przez pszczoły wyleczeni. Obecnie Ameryka zaczęła w tym kierunku robić doświadczenia i pewną liczbę pijaków poddała ukąszeniom pszczół. Ze zdumieniem lekarze spostrzegli, że pijacy kurowani w ten sposób, odczuwali nieprzeparty wstręt do trunków alkoholowych. Wobec tak dobrych wyników kuracji Amerykanie zamierzają obecnie szerzej stosować nowo wynaleziony trunek.”
„Gazeta Podhalańska”, Nr 19, 10 maja 1925
27 sierpnia 2013
haftowanki Madrigal Embroidery
Madrigal Embroidery to ciekawe pomysły i kompozycje. Zwłaszcza kartki walentynkowe w stylu Friedy Kahlo. Odmiana od wszelkich słodkich serduszek. Haft "prymitywny", na różnych materiałach, często łączonych. Artystka ma indywidualną estetykę.
Hafty na wzorzystych materiałach, lub takich z fakturą, bywają bardzo ciekawe. Trudne wyzwanie, ale warte próby.
Hafty na wzorzystych materiałach, lub takich z fakturą, bywają bardzo ciekawe. Trudne wyzwanie, ale warte próby.
nalewka Pani Elżbiety
Dziesięć deka najlepszej, aromatycznej kawy, dopiero co upalonej,
jeszcze gorącej, zalać pół litrem spirytusu, zakorkować szczelnie i
pozostawić tak na trzy dni.
Ugotować syrop z trzydziestu deka cukru, łyżki syropu kartoflanego i półtorej szklanki wody. Wrzucić do tego syropu odrobinę kwasku cytrynowego (jak ziarenko grochu); do gorącego wlać odcedzony z kawy spirytus. Przykryć rondelek płótnem, aby aromat się nie ulotnił. Gdy ostygnie, zbutelkować. Będzie tego litr ślicznego, złocistego likieru.
źródło: przedwojenny Bluszcz
Ugotować syrop z trzydziestu deka cukru, łyżki syropu kartoflanego i półtorej szklanki wody. Wrzucić do tego syropu odrobinę kwasku cytrynowego (jak ziarenko grochu); do gorącego wlać odcedzony z kawy spirytus. Przykryć rondelek płótnem, aby aromat się nie ulotnił. Gdy ostygnie, zbutelkować. Będzie tego litr ślicznego, złocistego likieru.
źródło: przedwojenny Bluszcz
26 sierpnia 2013
hafty Margarete von Brauchitsch
New Embroidery for a New Century: The Embroidery Work of Margarete von Brauchitsch – nowy ebook Johna Hoppera.
Niemiecka projektantka z początku XX-go wieku. Pracowała z naturalnymi materiałami, geometrycznymi wzorami i prostymi kolorami. Modernizm.
Margarete von Brauchitsch (1910)
Niemiecka projektantka z początku XX-go wieku. Pracowała z naturalnymi materiałami, geometrycznymi wzorami i prostymi kolorami. Modernizm.
Margarete von Brauchitsch (1910)
Subskrybuj:
Posty (Atom)