27 sierpnia 2013

nalewka Pani Elżbiety

Dziesięć deka najlepszej, aromatycznej kawy, dopiero co upalonej, jeszcze gorącej, zalać pół litrem spirytusu, zakorkować szczelnie i pozostawić tak na trzy dni.

Ugotować syrop z trzydziestu deka cukru, łyżki syropu kartoflanego i półtorej szklanki wody. Wrzucić do tego syropu odrobinę kwasku cytrynowego (jak ziarenko grochu); do gorącego wlać odcedzony z kawy spirytus. Przykryć rondelek płótnem, aby aromat się nie ulotnił. Gdy ostygnie, zbutelkować. Będzie tego litr ślicznego, złocistego likieru.

źródło: przedwojenny Bluszcz


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz